| Źródło: inf. własna
Liderzy ROW-u wygrali mecz w Rybniku. Brak indywidualnych zwycięstw ostrowian (foto)
W pierwszym wyścigu rybniczanie wygrali zdecydowanie start, ale na wyjściu z pierwszego wirażu Rohan Tungate zablokował ostro pod bandą Jakuba Jamroga, dzięki czemu minęła go para ostrowian i inauguracyjny bieg zakończył się remisem 3:3.
W wyścigu drugim minimalnie start wygrał z drugiego pola Sebastian Szostak, który założył się na Kacpra Tkocza i pomknął do mety po 3 punkty. Jego młodszy brat na dystansie wyprzedził dużo bardziej doświadczonego Maksyma Borowiaka i zdobył pierwszy w karierze punkt ligowy po walce na przeciwniku.
W trzecim wyścigu z ogromną przewagą wygrał Grzegorz Walasek, a Norick Bloedern odpadł zacięte ataki Wiktora Jasińskiego i Gleba Czugunowa. Niestety, gości wyraźnie przestrzelili z ustawieniami sprzętu na start, bo strasznie przegrywali wyjście spod taśmy.
Po 6 biegach był remis po 18. Holder na dystansie wyprzedził Grzegorza Walaska. Niestety, w kolejnym biegu Gleb Czugunow, choć jechał drugi, ostatecznie przegrał 1:5 z parą rybnickich Australijczyków.
W Rybniku kluczowy był start i jazda przy krawężniku. Po zewnętrznej nie dało się wyprzedzać. Wyjazd na tę część toru kończył się zazwyczaj stratą punktów. Większość ataków, która przynosiła efekt była przy krawężniku.
Po 10 biegach rybniczanie wygrywali 32:28. W zespole z Ostrowa brakowało przede wszystkim indywidualnych zwycięstw. Na tym etapie podopieczni trenera Mariusza Staszewskiego mieli ich zaledwie trzy, przy siedmiu triumfach gospodarzy.
Po 11 wyścigach przewaga rybniczan wzrosła do 6 punktów i trener ostrowian mógł dokonywać roszad taktycznych. W kolejnym biegu poszła podwójna rezerwa taktyczna, która przyniosła połowiczny efekt. Chris Holder i Sebastian Szostak za Wiktora Jasińskiego i Gracjana Szostaka przywieźli do mety remis 3:3. Szkoda, bo po dobrym starcie, uciekł gościom piekielnie szybki tego dnia Jakub Jamróg.
Przed wyścigami nominowanymi ROW wygrywał 42:36. Losy meczu rozstrzygnęły się w 14 biegu, który był powtarzany. Najpierw na starcie drgnęli Musielak i Jamróg, a po starcie było 5:1 dla ostrowian. Sędzia Tomasz Fiałkowski musiał przerwać wyścig, a w powtórce ostrowianie przegrali start i ROW triumfując 5:1, postawił pieczęć na zwycięstwie.
Końcowy wynik 51:39 i porażka aż 12 punktami nie odzwierciedla tego, co działo się w trakcie meczu, ale rybniczanie mieli po prostu o klasę lepszych liderów i zasłużenie wygrali. W rewanżu o bonus będzie bardzo trudno.
ROW Rybnik 51
- Rohan Tungate 10+1 (3,2*,1,3,1)
10. Brady Kurtz 15 (3,3,3,3,3)
11. Jakub Jamróg 12 (0,3,3,3,3)
12. Norick Bloedorn 3+1 (2*,0,0,1)
13. Grzegorz Walasek 9+1 (3,2,2,0,2*)
14. Maksym Borowiak 0 (0,0,-)
15. Kacper Tkocz 2 (2,0,0)
16. Paweł Trześniewski 0 (0)
Arged Malesa Ostrów 39
- Chris Holder 10+1 (2,3,2,2,1*,0)
2. Wiktor Jasiński 1 (0,1,0,-,-)
3. Tobiasz Musielak 10+1 (1*,2,3,2,0,2)
4. Frederik Jakobsen 3+2 (1*,1*,1,0,-)
5. Gleb Czugunow 5+1 (1,1,2,1*)
6. Sebastian Szostak 9+1 (3,2,1*,2,1)
7. Gracjan Szostak 1 (1,0,-)
8. Tobiasz Potasznik NS
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj